środa, 10 czerwca 2015

[taka pogawędka pierwszego dnia wiosny]


- Co się dziś pani śniło? - zagaja nieznajomy.
- Nie pamiętam.
- A wie pani, dlaczego?
- Tak. Bo nie chcę tego widzieć.
Podaje swoją wersję o śnie zapomnianym, pyta dalej. Śpieszę się.
- W pani to nawet się nie można zakochać. Pani tak przychodzi i zaraz znika.
- Ale potęsknić można - odpowiadam na do widzenia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz