środa, 10 czerwca 2015

[skoki umysłu i inne gadania, co wyłażą z ciszy]


Dziś z rzeki wyłowiłam wspomnienie sprzed ponad dwudziestu lat. Idę sobie wtedy tym samym bulwarem, nie ma jeszcze kładki ani barek przycumowanych, są kocyki na trawie. Z jednego z nich podnosi się starszy mężczyzna, rozbiera się do spodenek, spokojnie podchodzi do brzegu i wskakuje do wody. Woda w Wiśle wtedy, droga młodzieży, nie była czystsza niż dziś. Z jednakowym zwątpieniem patrzyłam na to, jak mu tam jest pływać. Dziś sobie przypomniałam nie moje skrzywienie na brudną wodę, tylko poczułam tę przestrzeń wolności, która pozwala zrobić coś, czego inni nie chcą, nie mogą, nie akceptują, krzywo patrzą.
Może zatęskniłam za pływaniem. Swobodnym. Nawet pod prąd.

Ale też rozmyślałam o normach i dalej o prawdzie obiektywnej. Czyli że coś jakieś jest, bo tak, i już. I coś się powinno, a czegoś innego nie. Kiedy jeszcze byłam matematykiem i odkrywałam świat nauki, obiektywizm wydawał mi się tym nienaruszalnym poziomem prawdy, w jakimś sensie świętością. Dziś, kiedy słyszę zdanie: "To jest prawda obiektywna", pojawia się we mnie w odpowiedzi pytanie: "I kto to mówi?" Znajduję różne poziomy prawdy, w zależności od tego, jaką przyjmę perspektywę. Nawet matematyka do tego dotarła, dzięki na przykład twierdzeniu Kurta Gödla, rozsypując w proch umysły (dosłownie) jej miłośników i wyznawców (tak, matematykę w jakimś sensie się wyznaje).

Umysł skacze sobie. Wczoraj przy niedzieli w szpitalnym łóżku znalazłam zaplataną w pościel hostię. Ksiądz pewnie roznosił chorym komunię i zgubił jeden opłatek. Najpierw myślałam, że to pielęgniarce wysypało się jakieś coś od czegoś, wyglądało na uszczelkę. Ale dało się złamać i miało krzyżyk. Chwila wahania nad odrobiną świętego chleba. I potem udzieliłam komunii ptakom. Co nie sieją i nie orzą. Ciało Chrystusa nakarmiło Ciała Skrzydlate.

Patrzę na ogródek. Coś bym wyrwała, zasiała, nie wiem jeszcze jak to się robi. Najpierw trzeba ziemię łopatą, rdest wyplenić, wsypać, podlać. A dalej. Życie już wie, co dalej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz