sobota, 1 grudnia 2012

lustereczko, powiedz


Od kilku tygodni moje lustro inaczej ze mną rozmawia. Coś się zmieniło. Albo Ta, Która Patrzy jest nowa, albo Ta Po Drugiej Stronie. Kiedy się nad tym zastanawiam, to zauważam, że nie wiem, która jest która. Co jakiś czas sprawdzam, czy to chwilowy efekt wynikający z układu planet albo fazy księżyca, ale to nie znika. Lubię swoje oczy i usta, i zmarszczki. I właściwie nie znajduję w lustrze nic, czego bym nie lubiła. Chciałabym wiedzieć, jak do tego doszło. I co dzieje się z ciałem, które wydaje się zmieniać na skutek tego, jak na nie patrzę. Nie tylko wydaje się. Zmiana jest wyraźna i nawet dałoby się ją zmierzyć w 3D.

To lustro jest większe niż widzę. Na pewno sięga głębiej, do tego miejsca, w którym mogą się spotkać Ta, Która Patrzy z Tą, Która Jest Widziana. W miejscu, w którym granica między Jedną i Drugą zamienia się w bezczasowy zawrót głowy. Lustro sięga też dalej. Inaczej widzę Ciebie. Od nowa widzę. Widzę bez słów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz