środa, 2 stycznia 2013

kiedy patrzę


Kiedy patrzę na ciebie, czasem pojawia się ktoś, kto się dziwi. Że patrzę. O nic nie pyta, ale ja widzę te szeroko otwarte oczy. Nie podejmuję rozmowy, nie wiem nawet, jak miałabym zacząć. Tak, przyznaję, to nie jest zwyczajne. I nie potrafię tego wyjaśnić, dlaczego to trwa tak długo. I co we mnie takiego wpatrzonego. Wtedy przypomina mi się oczywistość tego, że zachwyca mnie czerwone niebo na zachodzie i las, i morze, i dziecko. Tak po prostu, bo jest, bo jestem. I tak samo ty jesteś, nawet kiedy nie masz o tym pojęcia. Kiedy patrzę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz