Nie tak często, ale zdarza mi się patrzeć na mężczyznę z zachwytem. To jest myśl na kształt "Jaki on jest piękny." Podobnie patrzę na morze. Lubię je zobaczyć, dotknąć, zanurzyć się w nim. Lubię do niego wracać. Ale nie pomyślałam nigdy, żeby mieć morze. Teraz o mężczyznach wiem już to, co o morzu.
Tak. Morze może spotkać się z drugim morzem. Może będzie z tego ocean? :))
OdpowiedzUsuńJak dobrze ma morze, nie musi w nic wierzyć.
OdpowiedzUsuńMusi spokojnie falować. I mieć wiarę w swoją głębię, oraz wynikającą z niej moc.
OdpowiedzUsuńLubię to.
OdpowiedzUsuńNawet sztorm to lubi...