niedziela, 16 sierpnia 2015

kamień


Jest ze mną kamień, który złowiłam w morzu. Czarny, z rysunkiem. Te ślady, jaśniejsze niż czerń, których pochodzenia nie potrafię wyjaśnić, potrzebują wody, żeby być widziane. Więc karmię go wodą. Jak mu nie będzie tu dobrze, to kiedyś wróci do domu. Ciekawe, czy kamykowi jest wszystko jedno, że mi się podoba.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz