Strata jest wpisana w nasze tu
wędrowanie. Gubią się rzeczy, odchodzą ludzie, zmieniamy prace, domy, miasta,
ścieżki. Komórki naszego ciała nieustannie umierają i się rodzą, przynajmniej
do czasu. Książka wypożyczona z biblioteki stoi na półce wśród tysiąca innych
książek, tylko nie wiem gdzie. Jest, ale nie ma do niej dostępu. Zapominanie, to
też jakaś strata. Tu jeszcze pozostaje nadzieja, że może wróci.
Patrzę w lustro, przypominam
sobie siebie sprzed kilku, kilkunastu lat, sięgam dalej. Nie mam siebie tamtej.
Trochę zapomniałam, trochę znieistniałam.
Strata czasem jest końcem, a czasem
początkiem.
Można nie chcieć puścić tego, co
przemija. I to może boleć. Na przykład trudno się trzyma rozpędzający się
pociąg. Łatwiej ścisnąć coś małego, coś co zmieści się w dłoni. Ale po jakimś
czasie nawet znieruchomiałe palce chciałyby już pooddychać.
Bardzo boli utrata części
siebie. Szamani nazywają to zagubieniem duszy. Większość szamanów Syberii czy
Mongolii wierzy, że człowiek ma kilka dusz. I kiedy cierpi, patrzą, w jakiej kondycji
są dusze człowieka i czy zbytnio się nie oddaliły. Żeby uzdrowić, trzeba najpierw
widzieć, co się straciło. Czasem ból straty bywa duży i ochroną przed nim jest
ciemność. Ciemność – ten czas pomiędzy utraceniem, a odnalezieniem.
Poszłam z Synkiem do sklepu,
gdzie wybrał sobie ludzika lego. Miał to być żołnierz albo inny potwór. Trafił
się rycerz. Ekscytacja. Nie ma mowy o czekaniu. Trzeba rozpakować i natychmiast
poskładać te kawałki, to przecież pierwszy rycerz. Małe paluszki wciskają głowę
w tułów, potem hełm, przyłbica. Przyłbica wyskakuje i wpada za ławkę. Nie da
się jej odsunąć od ściany, jest za mało miejsca, żeby zanurkować ręką. Strata. Ból.
Ciekawe, że ja też mocno współodczuwam, a to tylko kawałek plastiku.
- Może znajdziemy kij i go tam
włożymy i ten klocek przylepi się do końca kija. – kombinuje Dziecko. W końcu zostawiamy
tę ławkę i utraconą przyłbicę. Tylko później czasem się przypomni.
- A wiesz po co rycerz ma
płaszcz? – pyta Syn. I zaraz odpowiada – Żeby mu wiatr w serce nie wiał.
A wiatr wieje. I porywa co chce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz